Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2020

Żegnamy przyjaciół!

Obraz
Letnie opowieści – na zamku  – rozmowa na temat wysłuchanego opowiadania. Małgorzata Szczęsna Mój brat Mateusz lubi zwiedzać zamki, więc jedziemy do Malborka. Tam jest największy. – Ada, czy ty wiesz, co to jest zamek? – pyta mnie brat, a ja przecząco kiwam głową. – To taka dawna budowla obronna. Mieszkał w niej król lub książę ze swoją rodziną, służbą, rycerzami. – Po co im były takie wysokie mury, fosa, most zwodzony? – pytam, gdy zbliżamy się do zamku. – Wtedy czasy były trudne. Wciąż ktoś na kogoś napadał. Im wyższe mury, tym było bezpieczniej –tłumaczy mi Karinka. Gdy wchodzimy do środka, widzę postać w wielkim białym płaszczu z krzyżem. – A to kto? – pytam. –To Krzyżak. Ten zamek zbudowali Krzyżacy, nasi wrogowie. Bardzo wiele lat gnębili nasz naród. Wreszcie nasz król Jagiełło wygrał ważną bitwę pod Grunwaldem i skończyła się potęga Krzyżaków – wyjaśnił mi tata. – Może pobawimy się w tę bitwę? Ty z Karinką będziecie polskimi rycerzami, a ja Krzyżakiem – mówi Mateusz i podaje nam

Co zrobię gdy się zgubię?

Obraz
 Letnie opowieści – na plaży – wprowadzenie do tematu dnia, słuchanie opowiadania. Letnie opowieści – na plaży Małgorzata Szczęsna Jest lato, gorąco, a my jesteśmy na plaży. My, to znaczy moi rodzice, brat, siostra i ja Ada. Rozkładamy się nad samą wodą. Tata i ja robimy piękny zamek z piasku – z fosą, mostem zwodzonym i czterema wieżami. Mateusz i Karinka grają w piłkę plażową. Później biorą materac i idą do wody. Leżą na brzuchu i ruszają rękami w wodzie, by odpłynąć od brzegu. Mama, mimo że zaangażowana jest w treść czytanej książki, nagle zrywa się i krzyczy. My z tatą wstajemy i patrzymy, jak materac z Matim i Karinką szybko się oddala. Ratownik też to zauważa i głośno gwiżdże. Moje rodzeństwo odwraca się, zawraca materac i płynie już w naszym kierunku. – Patrzyliśmy w tę stronę, w którą płynęliśmy. Gdy usłyszeliśmy gwizdek i odwróciliśmy się, byliśmy zdziwieni, że jesteśmy tak daleko – tłumaczy się Mateusz. – Nie przypuszczaliśmy, że tak szybko oddalimy się od brzegu – mówi zdysz

Gdzie woda jest słodka, a gdzie słona?

Obraz
„Gdzie woda jest słodka, a gdzie słona?” – rozmowa na temat rodzajów wód w zbiornikach wodnych na podstawie doświadczeń i opowiadania Letnie opowieści – zabawy w wodzie - Małgorzata Szczęsna. Znów jestem na Mazurach nad jeziorem u kuzynów – Roberta i Kasi. Może pamiętacie, że bawię się tu z grupą chłopaków: Maksem, Leonem, Klaudiuszem, Dawidem. Obudziłam się, leżę i myślę, co będziemy dziś robić… – Ada, ty śpiochu! Wstawaj! – krzyczy Maks, pukając w szybę tuż nad moim łóżkiem. – Już idę! – mówię, uchylając okno. Przed moją przyczepą stoi cała nasza ekipa. – Idziemy nad jezioro – mówi Leon, trzymając w ręku wiadro. – Co będziemy robić? – pytam. – Zobaczysz. Schodzimy na pomost, gdzie Robert, Paweł i pan Rysiek szykują wędki. Chłopaki podwijają wysoko spodnie i wchodzą do wody. Odgarniają piasek i pokazują mi coś szarego. To glina, którą wyciągamy z wody i wrzucamy do wiadra. Siadamy na pomoście i robimy z niej różne rzeczy – kubeczki, serca, wałki, które ozdabiamy kolorowymi kamykami.

Wakacje! Jadę w góry, góry, góry!

Obraz
„Jadę w góry, góry, góry!”  – rozmowa na temat górskich krajobrazów na podstawie doświadczeń dzieci oraz opowiadania  Letnie opowieści – echo w Tatrach . Letnie opowieści – echo w Tatrach  Małgorzata Szczęsna Byliście kiedyś w Zakopanem, tam gdzie są najwyższe nasze góry? Właśnie tam jedziemy całą rodzinką! Dojeżdżamy już na Jaszczurówkę do przyjaciół rodziców – Bogusi i Janusza. (Zawsze się zastanawiałam, czy kiedyś mieszkały tam jaszczurki?) Jest wieczór i się ściemnia. Gospodarze otwierają bramę, a ich syn – Kamil, już biegnie, by nas przywitać. – Witojcie, witojcie – wita nas Janusz po góralsku. Bogusia i mama jak zwykle ściskają się ze łzami w oczach. Rozlokowujemy się i jemy kolację w ich przytulnej kuchni. Po posiłku my z Kamilem idziemy do jego pokoju i gramy w gry planszowe, a rodzice długo rozmawiają. Rano szeroko otwieramy okno i podziwiamy widok gór. Przed nami Nosal i Giewont z krzy­żem na szczycie. Mimo że jest lato, na wierzchołku Giewontu widać śnieg. My z mamą nie wytr

W pięknym ogrodzie

Obraz
„W pięknym ogrodzie…”  – rozmowa na temat artystów i ich pracy na podstawie doświadczeń dziecka i opowiadania  Letnie opowieści – w ogrodzie botanicznym . Letnie opowieści – w ogrodzie botanicznym Małgorzata Szczęsna – Wstawajcie, dziś jedziemy do ogrodu botanicznego – budzi nas tata. Mama robi omlet i kakao. Zjadamy wszystko z apetytem i wyruszamy. Już za bramą ogród wita nas pięknymi zapachami. Wokół rosną róże, bez, jaśmin, lawenda. Kręci mi się w głowie, gdy stoimy koło pnącej się rośliny. – To wiciokrzew, ma piękne żółte płatki i bardzo długie pręciki! – Mateusz nachyla się nad kwiatem i… – Apsik, apsik, apsik! – Chodźmy na górę, to ci przejdzie – Karinka biegnie w kierunku trzech specjalnie usypanych pagórków. Rosną na nich rośliny takie jak w Tatrach, Pieninach, Bieszczadach. Wspinamy się wąską ścieżką na najwyższy szczyt. Widzimy tam siedzącą panią, która patrzy na ogród i coś zapisuje w notesie. Cicho schodzimy drugą stroną wzniesienia. Zatrzymujemy się ko

Jaka jest dzisiaj pogoda?

Obraz
„Jaka jest dzisiaj pogoda?”  – rozmowa na temat aktualnej pogody na podstawie doświadczeń dzieci i opowiadania  Letnie opowieści – zwariowana pogoda . Letnie opowieści – zwariowana pogoda Małgorzata Szczęsna – Mamo, mogę iść z Kacprem i jego mamą na plac zabaw? – Aduniu, jest jeszcze bardzo wcześnie! – Ale oni już idą! – Dobrze, szykuj się! – Mama dzwoni do pani Edyty, aby wszystko uzgodnić. – Czekają na ciebie. – Mamo! Jaka jest pogoda? Jak się ubrać? – Wyjdź na chwilę na balkon i zobacz! Sama zadecyduj, co założysz. – Brr, ale zimno! Czy to na pewno lato? Za chwilę żegnam się z mamą ubrana w kurteczkę, cienką czapkę, apaszkę, długie spodnie i kryte buty. W ręku trzymam hulajnogę. – Pa, mamusiu! – Baw się dobrze! Macham do mamy stojącej na balkonie. – Kacper, ścigamy się! – No pewnie! – Mkniemy na placyk, zostawiając śmiejącą się panią Edytę. Ogródek dla dzie­ci, wszystkie zjeżdżalnie, huśtawki, karuzele skąpane są w słońcu. Po krótkiej zabawie jesteśmy spoceni. – Dzieci, musimy wróci