Bawimy się tęczą
- „Kolory tęczy” – rozmowa na temat powstawania i kolejności kolorów tęczy na podstawie doświadczenia dziecka i opowiadania Letnie opowieści – tęcza nad morzem.
Letnie opowieści – tęcza nad morzem
Małgorzata Szczęsna
Jedziemy nad morze, do Gdańska – rodzice, siostra, brat i ja, Ada. W Gdańsku mieszka mamy przyjaciółka – Ewa. Bardzo ją lubimy, bo rozmawia z nami jak z dorosłymi, interesuje się naszymi sprawami i zawsze, gdy o coś zapytamy, chętnie i dokładnie nam tłumaczy.
Podróż szybko nam mija, bo słuchamy i śpiewamy ulubione piosenki. Mama zadaje nam zagadki, a tata rozśmiesza.
Ewa wita nas na progu domu z plecakiem:
– Cześć, kochani! Cieszę się, że was widzę. Proponuję, od razu, wycieczkę nad morze, bo zapowiadają, że od jutra pogoda się zmieni i będzie padał deszcz.
Pakujemy się z powrotem do samochodu – w końcu jesteśmy w Gdańsku, a rządzi tu Ewa!
Tata jedzie według jej wskazówek i za chwilę jesteśmy w Sobieszewie – małej nadmorskiej miejscowości. Idziemy przez wydmy porośnięte lasami sosnowymi.
– Jak tu pięknie, odpocznijmy chwilę! – mama już rozkłada koc na polance porośniętej mchem. Wszyscy rozciągamy się na nim. Patrzymy w niebo. Suną po nim leniwie małe chmurki.
– Zobaczcie, ta przypomina bałwana, a ta smoka! – mówię, wskazując ręką chmurę.
– Oj, chyba nie! Ta chmura przypomina mi ciebie, jak wychodzisz po kąpieli w szlafroku z ręcznikiem na głowie! – jak zwykle żartuje Mati.
Po krótkim odpoczynku ruszamy dalej.
– Za tą wydmą zobaczysz już morze! – mówi Ewa, a ja biegnę, bo chcę pierwsza cieszyć się tym widokiem. Staję i patrzę: od lewej do prawej strony woda, daleko przede mną statki, wyglądają jak zabawki. Łapię się za głowę – chwytam czapkę w ostatniej chwili. Co za wiatr! Idziemy wszyscy na brzeg i siadamy na piasku. Teraz już nie można cicho rozmawiać, bo zagłusza nas plusk fal.
– Chyba zaczyna kropić! – Ewa wystawia dłoń i obserwujemy padające na nią kropelki deszczu.
– Uciekamy? – pyta Karinka.
– Nie zdążymy! – Ewa wyjmuje z torebki wielki przezroczysty parasol i wszyscy chowamy się pod nim. Teraz możemy spokojnie obserwować ulewę. Nagle zza chmur wychodzi złociste słońce, ostatnie kropelki deszczu padają na parasol. Ewa strzepuje z niego resztki wody…
– Ojej, tęcza, tęcza, tęcza! Na niebie i na Ewy parasolce!
Tata robi zdjęcia. Mama i Ewa, wzruszone tym widokiem, uśmiechają się do siebie. My wyliczamy, czy tęcza ma wszystkie kolory: czerwony, pomarańczowy, żółty, zielony, niebieski, granatowy, fioletowy! Zgadza się!
– Ewo, jak to się dzieje, że powstaje tęcza? – pytam zaciekawiona.
– To proste. Gdy w czasie deszczu wyjdzie słońce, jego promienie załamują się na kropelkach wody unoszących się w powietrzu. Wtedy promień słońca zamienia się w siedem barw!
Nagle tęczowe zjawisko na niebie blednie, blednie i rozpływa się.
– Deszcz całkowicie zniknął, wyparował i nie ma już tęczy!
Spacerujemy jeszcze długo brzegiem morza. Z Karinką zbieramy ładne kamienie. Mateusz chowa do torby wyrzucone przez morze patyki o dziwnych kształtach.
– Co będziesz z nich robił? – pytamy zdziwione.
– Zobaczycie!
Wracamy do samochodu przez wydmy i las. W domu Ewy dorośli rozmawiają, wspominają, patrzą na zdjęcia. A my oglądamy zebrane nad morzem skarby. Czy już wiecie, co z patyków zrobił Mateusz?
- Rodzic zadaje dziecku pytania: Dokąd pojechała Ada z rodziną? Przez co szli, zanim dotarli nad morze? Co obserwowali, odpoczywając na polanie? Co się stało, gdy usiedli nad morzem? Z jakich barw składa się tęcza? Kiedy pojawia się tęcza? Co zbierały dzieci nad morzem? Co Mateusz mógł zrobić ze swoich patyków? Czy widzieliście kiedyś tęczę? Gdzie? Czy wczesnej padał deszcz?
- "Malujemy tęczę"- zabawa plastyczna z zastosowaniem mnemotechniki służąca do zapamiętania kolorów tęczy (w kolejności od góry do dołu), malowanie tęczy za pomocą gąbeczki kuchennej (tak jak na zdjęciu na początku posta).
- „Tęcza w ogrodzie” – eksperyment w ogrodzie Problem do rozwiązania: Co się stanie, gdy do wystawionej na słońce miski z wodą wlejemy olej? Dziecko podaje hipotezy. Przeprowadzenie eksperymentu: Dziecko z rodzicem wynoszą miskę z wodą na ostre słońce. Wlewają parę kropli oleju. Obserwują. Lekko mieszają patykiem wodę z olejem. Dodają więcej oleju. Wnioski: Po wlaniu oleju do wody pojawiło się w niej wiele kolorów. Wyjaśnienie: Kolory zostały wywołane przez światło, którego promienie załamały się między warstwami oleju. Kolory pojawiły się w innej kolejności niż w tęczy.
Komentarze
Prześlij komentarz